poniedziałek, 1 czerwca 2015

Lublin na piechotę, czyli o tym, jak mi się wczoraj nie chciało.

Jakoś nie może rozkręcić się ten sezon. A to pogoda byle jaka, a to czasu nie ma, żeby pojeździć, a to droga w remoncie i tak rozkopana, że nie można motocyklem wyjechać, a to jeszcze coś innego np. nie chce mi się. Wczoraj właśnie nie chciało mi się.
I pochodziłem na własnych nogach po starym mieście, które niby dobrze znam, widziałem je tysiąc razy, ale za każdym razem, kiedy tam jestem widzę coś nowego.
Wczoraj zrobiłem kilkanaście zdjęć, ale trochę innych niż zawsze. Bo jak można zrobić dobre zdjęcie w miejscu, które widzi się po raz tysiąc dwieście siedemnasty przez całe swoje życie ?
Dlatego tym razem, postanowiłem zrobić trochę inne zdjęcia, takie w olskulowo-rysunkowo-komiksowym stylu. Popatrzcie, jak inaczej wyglądają miejsca, które dobrze znacie.
A może te zdjęcia zachęcą innych motocyklistów do przyjazdu do Lublina ? Było by super.
No, to zaczynamy...
























































































No, i co ? Podoba wam się taki Lublin ? To lecimy dalej...
































































































































































































































































































































































































































































Podobał wam się spacer po Lublinie ? Przyjeżdżajcie, nie będziecie się nudzić. A tras motocyklowych wokół Lublina jest mnóstwo. A, może nie tylko motocykliści... ? Przyjeżdżajcie wszyscy, pomieścimy się :-)