1993 rok. Któregoś dnia przychodzę do pracy, przebieram się, siadam do szybkiej, porannej kawy, biorę do ręki gazetę i czuję, że coś dziwnego się ze mną dzieje. Podaję gazetę mojemu ówczesnemu szefowi i ze ściśniętym gardłem mówię:"Mirek, popatrz na to". Widzę jak Mirek robi się blady. Do końca dnia trudno nam wydobyć z siebie głos choć staramy się udawać, że nic się nie stało..
W rok później Kevin Carter popełnił samobójstwo ale dzień w, którym zobaczyłem jego zdjęcie będę pamiętał do końca życia.