Kilka tygodni temu napisałem, że lubię jeździć do pobliskich Zawieprzyc, zwłaszcza jak nie chce mi się nigdzie dalej jechać. W sobotę mi się chciało ale gorąco było tak, że nie sposób było usiedzieć na rozgrzanym motocyklu. No to gdzie? Wiadomo. Do Zawieprzyc. Ale tym razem wieczorową porą. Było już trochę chłodniej i chciałem zobaczyć jak wyglądają Zawieprzyce oświetlone światłem zachodzącego Słońca. A powiadam wam, wyglądają tak, że dech zapiera i można astmy dostać z wrażenia. Co tam będę opisywał, i tak się to nie uda. Zobaczcie zdjęcia. Na nich też tego nie widać ale można zobaczyć przynajmniej klimat...