O Sandomierzu mówią: "Miasto zbrodni upadku", bo w każdym odcinku znanego serialu inna zbrodnia się odbywa.
Nie zrażeni telewizyjną reputacją, udajemy się z Kasią i Wojtkiem zobaczyć, co nowego słychać w Sandomierzu i w ogóle...
Kasia na swoim słynnym Er6, ja z Wojtkiem na Harleyach, żeby jak to Wojtek mówi:"zajechać z fasonem".
Droga dobara, pogoda trochę chłodna, ale bez problemu dało się jechać. Pisać nie za bardzo jest co, więc wklejam kilka zdjęć "ku pamięci"...
Bardzo piękny wyjazd. Sandomierz jak zawsze uroczy. Jesienne kolory i nastrój. Brakowało Słońca, ale jesień to też chmury i odcienie szarości.
Ciekawe, czy da się w tym roku jeszcze gdzieś pojechać...