wtorek, 1 lipca 2014

Krupe i Zawieprzyce.

Niedzielny poranek, piękna pogoda, trzeba jechać. Od dłuższego czasu planowałem zobaczyć ruiny zamku w Krupem, bo widziałem fajne zdjęcia w internecie, wygląda na piękne miejsce.
Lecimy z Markiem, Kasią i Grzesiem. Kierunek Krasnystaw, trasa klasyczna w kierunku na Zamość.
Historii zamku nie będę przepisywał, można przeczytać ją tutaj. Zwróćcie uwagę na reprodukcje, jak potężny był to obiekt.
A ode mnie też, w prezencie kilka zdjęć.










































































































































































































































A koło zamku pasła się koza.







































A w nocy była sobótkowa impra. Rano sprzątanie, a żołnierz z okresu Księstwa Warszawskiego mówił, że impra nadzwyczaj udana :-)))







































A ze słomy wychyliła głowę rusałka, która następnie pięknie się przedstawiła: "Jestem Kaja" :-)))






















Jeszcze wspólna fota w trzcinach, bowiem zamek leży na brzegu stawu.

























No i lecimy do Zawieprzyc. Historię Zawieprzyc kiedyś już opowiedziałem, więc nie będę jej powtarzał. Jeśli ktoś chce ją przeczytać, to jest w poście tutaj.
Zawieprzyce, zawsze są piękne. Za każdym razem wyglądają inaczej. Tradycyjnie, kilka zdjęć.







































Po raz pierwszy, udało mi się trafić na otwartą kaplicę dworską i obejrzeć jej legendarne wnętrze. Dlaczego legendarne ? Opisałem to w poście, do którego linka zamieściłem powyżej.



























































































































































































































































































Krótka wycieczka, ale bardzo udana. Zobaczyłem Krupe, a do Zawieprzyc zawsze warto wrócić, bo zawsze jest coś nowego do zobaczenia. Nie tylko o każdej porze roku, ale wiosną, czy latem z każdym tygodniem zmienia się szata.
Polecam wam gorąco...