Przeczytałem owo wiekopomne dzieło, mało nie pękłem ze śmiechu i cały komentarz mogę zawrzeć w jednym zdaniu.
Chłopcy, jeśli pojechalibyście tą drogą w warunkach i za pieniądze za jakie jeżdżą na takie wyprawy prawdziwi czyli polscy motocykliści to byście się zesrali po kolana, usmarkali po pas i ruchem jednostajnie przyśpieszonym wracali do mamusi.
Dziękuję za uwagę.