Wiadomo, że powstawały na świecie różne filmy o motocyklistach, najczęściej z kategorii jarmarcznej tandety o amerykańskich ćpunach i bolszewikach np. Easy rider, albo inne Dzienniki motocyklowe, albo jeszcze jakieś inne bzdety typu Gang dzikich wieprzy, albo jeszcze coś głupszego.
Ale są też fantastyczne filmy z udziałem motocykli, choć tak naprawdę nie są one o motocyklistach, a motocykle to tylko rekwizyty w akcji.
Jednym z tych filmów jest absolutny klasyk kina czyli The Great Escape, z absolutnym klasykiem aktorstwa Steve McQueen'em, z absolutnym klasykiem wśród motocykli czyli Triumph'em T6. Film ma polskie akcenty bo opowiada o ucieczce grupy jeńców ze stalagu Luft III, w Żaganiu na Śląsku.
No, a Steve McQueen, na sam jego widok...niektóre kobiety dostają częstoskurczu nadkomorowego opornego na kardiowersję :-)))
Oto dla wszystkich motocyklistek link do słynnej sceny ucieczki na motocyklu...
http://www.youtube.com/watch?v=6zwW7iWinrk