W niedzielę nie było pomysłu na wyjazd. Każdemu coś nie pasuje. Za to wszystkim pasował wyjazd o charakterze kulinarnym (nie mylić z kulturalnym). Wspólną decyzją ustalamy, że jedziemy na najpyszniejsze lody w Polsce czyli do Janowa Lubelskiego.
Zbieramy się na al. Kraśnickiej i odpalamy. Droga typowa. Nic ciekawego. Pogoda dobra. Nie pada i nie jest gorąco.
Zbieramy się na al. Kraśnickiej i odpalamy. Droga typowa. Nic ciekawego. Pogoda dobra. Nie pada i nie jest gorąco.
Dojeżdżamy do Janowa, podjeżdżamy pod lodziarnię. Dochodzimy do wspólnego wniosku, że najpierw trzeba coś zjeść (czytaj: rozszarpać po golonce) a lody na deser.
Odpalamy i jedziemy w lasy janowskie na najlepszą golonkę w Polsce. Zajeżdżamy, zamawiamy, konsumujemy, cieszymy się swoją obecnością. To wspólny wyjazd..członkowie H-D Club, Lublin, DoctorRiders, motocykliści bez przydziału..
Odpalamy i jedziemy w lasy janowskie na najlepszą golonkę w Polsce. Zajeżdżamy, zamawiamy, konsumujemy, cieszymy się swoją obecnością. To wspólny wyjazd..członkowie H-D Club, Lublin, DoctorRiders, motocykliści bez przydziału..
Golonki rozszarpane, odpalamy i wracamy do centrum na lody. Ależ te panie potrafią robić lody, coś niebywałego..
Co tu dużo opowiadać..zdjęcia jak zwykle..
Co tu dużo opowiadać..zdjęcia jak zwykle..
My liżemy a publiczność ogląda nasze motocykle. Dzieci robią sobie zdjęcia, ojcowie wzdychają i w ogóle.. Oczywiście, Elektra Leszka jak zawsze wzbudza zachwyt i westchnienia niewiast ;-)))
Małgosia dostała wielki sernik z gorącymi malinami, którym obdziela towarzystwo przy stoliku.
I tak powoli kończy się nasz kulinarny wyjazd. Golonka i lody pyszne. Wizytę u pań w Janowie będziemy długo i ciepło wspominać..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz